(17kB)
Ruch Światło-Życie
(64kB)

Czym jest modlitwa?

Modlitwa jest rozmową, a nawet osobistą, duchową łącznością ze Stwórcą, z czego dopiero wynika świadome oddanie czci Bogu. Modlitwa jest równocześnie mozolnym postępem w procesie poznawania Boga, osiąganym w ciągu całego życia. Modlimy się w zależności od potrzeby, modlitwą błagalną albo uwielbiającą. W Starym Testamencie na określenie modlitwy używamy często codziennych czasowników, takich jak: "wołać", "błagać", "chwalić" i "płakać" stosowanych w zależności od potrzeby, dzięki czemu jesteśmy w stanie modlić się nieustannie.

Toteż bez użycia wyszukanych, czy górnolotnych słów - szczera modlitwa jest po prostu otwarciem duszy przed Panem Bogiem, a to właśnie nadaje jej wielką godność, ponieważ jest cudownym środkiem, przez który człowiek może nawiązać codzienne stosunki ze swoim Ojcem i Panem Wszechrzeczy.

Człowiek jest istotą rozumną, dlatego może oddawać cześć Bogu całą swoją istotą - mową, myślą (modlitwą ) i uczynkiem. Prawdziwa modlitwa pozostaje w ścisłej harmonii z codziennym, zwycięskim życiem chrześcijanina. Im dłużej się ktoś modli, tym doskonalej żyje. Oprócz zasadniczej modlitwy, znamy szczególne formy modlitewne np. pokutne wyznanie grzechów, ślubowanie tj. przedkładanie szczególnych obietnic, nucenie pieśni pochwalnych czy uwielbiających.

Konieczność modlitwy jest oczywista dla każdego chrześcijanina, chociaż bywają różne pobudki zarówno indywidualnej prośby jak i zbiorowej modlitwy zboru. Naczelnym zadaniem człowieka jest uwielbienie Boga, gdyż Jego stworzenie powinno Go czcić i wysławiać z całego serca o każdym czasie. Toteż chrześcijanin ma obowiązek dziękować swojemu Stworzycielowi i Zachowawcy życia, za Jego niezliczone dobrodziejstwa duchowe i doczesne.

Żydzi szczycili się swoim Bogiem. Zanosili modły w świątyni, przede wszystkim przed ołtarzem, ponadto błagali Boga na każdym miejscu i o każdej porze. Modlili się ciągle - w ustalonym czasie i sporadycznie w różnych okolicznościach, zarówno indywidualnie jak i wspólnie.

Nie jesteśmy aniołami... Toteż, gdy wierzący człowiek nieopatrznie obrazi Boga, powinien natychmiast niezwłocznie Go za to przeprosić, aby nie przerywał się stały kontakt między nami a Duchem naszego Pana. Bo, czyż nie potrzebujemy Go od chwili odrodzenia, aż do samej śmierci? Istotnie wszędzie i w każdej porze powinniśmy uciekać się do Boga!

Od Jezusa otrzymaliśmy szczególny nakaz modlitwy, która duchowo jednoczy nas z Ojcem. Nie mamy wyboru! Świadome zaniedbanie modlitwy jest grzechem. Pan Bóg powołał nas do żywej społeczności ze Sobą i z tej więzi nie zrezygnuje, a zatem oczekuje od nas stałego trwania w gorącej miłości i zachęca nas do niej mówiąc :

"Przy każdej okazji módlcie się". Bóg wymaga i oczekuje naszych modlitw. Przede wszystkim trzeba sobie postawić podstawowe pytanie:

"Czym jest modlitwa dla nas samych?"

Nakazem, obowiązkiem, potrzebą serca, przyzwyczajeniem, ucieczką od świata... czy nie daj Boże stratą czasu ? Oby nasza nieustanna modlitwa stała się coraz to nowym poszukiwaniem Boga!

Czasem z trudem przebijamy się przez czas poświęcony na modlitwę, zapominając o poważnej randze służby Bogu, wyrażonej w szczególnych prośbach przyczynnych, w których z całą determinacją powinniśmy szukać oblicza Boga.

Modlitwa jest również elementarnym wyrazem wiary człowieka. Uświadamia nam podstawową relację między Bogiem a człowiekiem. Jest tym owocniejsza i głębsza, im pokorniejsza. Modlitwa zawsze znamionuje człowieka wiary.

Duch Święty przestrzega nas przed własnym egoizmem. W modlitwie powinniśmy usilnie szukać woli Boga, a nie polegać na swoich opiniach. Dobrze jest skupić się na zaleceniu Ewangelii i rozpoczynać wszystko od nakazu: "Cokolwiek czynicie, wszystko czynicie na chwałę Boga".

Z takim drogowskazem w sercu, ręce będą lepiej pracować, myśli popłyną spokojniej, spojrzenia napełnią się miłością, a pragnienia wyszlachetniają... Modlitwa jest największą potrzebą obecnego świata. Módlmy się z szacunkiem, ze szczerością i wiarą. Aby modlić się szczerze trzeba zawsze być otwartym przed Bogiem. Nie można się śpieszyć ...

Trzeba nauczyć się modlić za wszystkich nieprzyjaciół z takim samym entuzjazmem, jak za swoją rodzinę i oddalonych nieraz nieprzychylnych nam znajomych. Winniśmy modlić się stale, bez przystanku, bo niestała modlitwa jest jawnym nieposłuszeństwem, a zatem grzechem. Tu też musimy uderzyć się w piersi, zwiesić głowę i wyznając Bogu, że mamy na sumieniu wiele grzechów zaniedbanej modlitwy.

(7kB)

Przepis na modlitwę

Plan, który pozwoli ci zacząć...

1. RELAKS
Uspokój się i wycisz. Zwolnij i przygotuj swe serce. Weź kilka głębszych oddechów i czekaj na Boga. Jeśli jest to pierwsza rzecz, jaką robisz rano, to nie relaksuj się zbyt długo.

2. BIBLIA
Czytaj każdy fragment systematycznie, na głos, w nowoczesnym przekładzie (np. Biblia Warszawska, Biblia Tysiąclecia) bez opisów (twoich czy kogokolwiek innego). Zacznij czytać od miejsca, gdzie ostatnio skończyłeś (jeśli nie robisz tego pierwszy raz; w przeciwnym przypadku zacznij czytać gdziekolwiek). Czytaj do czasu, aż poczujesz iż Bóg przemówił lub dał ci coś do przemyślenia; to może być rozdział lub tylko kilka wierszy. Nie chodzi o to, jak dużo przeczytasz, ale o to co Bóg chce ci przekazać.

3. REFLEKSJA
Pomyśl o tym, co ten fragment (-y) Biblii znaczy (-ą) w twoim życiu. Zapisz swoje przemyślenia. Część refleksji zawiera przemyślenia warte zapamiętania, a każdy wiersz przemawia do ciebie w szczególny sposób. Może warto poszukać w najbliższym otoczeniu jakiś książek o zastosowaniu Biblii w odniesieniu do życia człowieka?

4. NOTATKI
Zapisz jak przeczytane fragmenty zastosowałbyś do siebie w sposób praktyczny, wykonalny i wymierny. Jeśli nie możesz tego powiedzieć lub napisać, to być może nie przemyślałeś tego wystarczająco. Natomiast jeżeli możesz zapisać odpowiedź na pytanie „Co zamierzam z tym zrobić?”, to jesteś o krok bliżej, aby stać się wykonawcą, a nie tylko słuchaczem słowa JAN 1, 22.

5. PROŚBA
Przemyśl czas poświęcony na studiowanie Pisma rozmawiając z Bogiem o tym, co ci przekazał i poproś Go, aby pomógł ci zastosować to w praktyce.




Autorzy: Katarzyna Chuda i Amelia Dziudch, uczennice 2 klasy Technikum Informatycznego
Zespołu Szkół im. Narodów Zjednoczonej Europy w Polkowicach